Chevrolet Lacetti / Nubira


Światła do jazdy dziennej DRL

Długo myślałem nad światłami do jazdy dziennej, generalnie nie byłem zwolennikiem montażu takich świateł, jednak wiele plusów skłoniły mnie do montażu. Oczywiście miałem wiele pomysłów i generalnie większość z nich łamie prawo, zastanawiam się jak takie auta przechodzą przeglądy.

Światła do jazdy dziennej ze świateł drogowych długich

Pierwszy pomysł to przerobienie świateł drogowych (długich) tak aby świeciły jako światła dzienne.

Szybko stwierdziłem że ten pomysł po pierwsze łamie nieco prawo, gdyż mówi ono kiedy można używać świateł drogowych a kiedy należy je wyłączyć.

A po drugie już nie raz spotkałem auta z takimi przeróbkami, jadące z tyłu auta rażą (oślepiają), jadące auta z nad przeciwka z taką przeróbką także nie są przyjemne.

Najgorzej jest gdy zbliża się zmrok a kierowca dalej jeździ na niby światłach do jazdy dziennej, wtedy taka jazda nie dość że jest denerwująca to i niebezpieczna. Owszem są odpowiednie moduły (rezystory) które zmniejszają jasność świecenia do 30%, jednak na sto spotkany takich aut z taką przeróbką jedno miało moduł ściemniający.

vw, samochód, auto, światła do jazdy dziennej z długich Zauważyłem że takie przeróbki lubiane są przez kierowców którzy mają reflektory z żarówkami H1 (drogowe) i H7 (mijania).

Spotkałem też kierowców z lampami na żarówki H4, taka przeróbka jest jeszcze bardzie bez sensu, z uwagi na to że światła drogowe i mijania są zespolone i korzystają z tego samego odbłyśnika.

Żarówki H4 to 55W dla świateł mijania i 60W dla świateł drogowych, a zatem długie pobierają więcej prądu a do tego przyczyniają się do wypalania odbłysku z którego korzystają także światła mijania.

Do minusów możemy zaliczyć, odebranie dowodu rejestracyjnego lub mandat za jazdę na światłach drogowych które mogą oślepiać auta z nad przeciwka lub poprzedzające. Praktycznie ten sam efekt wypalenia reflektora, odbłysku a przy tym dalej obciążamy układ elektryczny tak jak przy jeździe na światłach mijania, a nie oto chodzi.

Miejmy też świadomość że jazda przed zmrokiem lub wczesnym świtem da taki sam efekt jak jazda na światłach (długich) drogowych, może spotkać się to z dużą dezaprobatą u innych kierowców delikatnie mówiąc.

Największym problemem przeróbki to pójście na łatwiznę i redukcja kosztów, bardzo dużo przeróbek nie stosuje żadnych modułów czy rezystorów obniżającą moc.

W efekcie jeździmy na długich a mają one moc świecenia od 1000 do 2200 lumenów, a więc są to światła zbyt mocne gdyż dzienne mogą dawać tylko maksymalnie do 1200 lumenów. Idąc w drugą stronę i stosując tzn. moduł, światła mogą być zbyt słabe.

Reasumując taka przeróbka ma bardzo dużo minusów a tylko jeden plus, a mianowicie wolniej zużywają się żarówki H7 od świateł mijania (krótkich).

Jedyna legalna przeróbka to zastosowanie moduł, jednak nie na światłą drogowe (długie) tylko na światła mijania (krótkie). Zastosowanie takiego modułu zimniejszy jasność świateł mijania do 30% a zatem i pobór mocy, zmniejszy się też szybsze zużywanie żarówek i samych odbłyśników. A najciekawsze jest to że nie łamiemy prawa gdyż dalej są to światła mijania a nie światła do jazdy dziennej.

Migacze jako światła do jazdy dziennej

Migacze i światła do jazdy dziennej, czyli 2 w 1. Bardzo ciekawy efekt, są zestawy które montujemy zamiast bursztynowych (pomarańczowych) żarówek w kierunkowskazach. Efekt jest bardzo ciekawy, przy normalnej jeździe migacze świecą jak światła do jazdy dziennej, gdy włączymy migacz (kierunkowskaz) światło zacznie mrugać na pomarańczowo.

Generalnie drugi pomysł zdaje się najmniej inwazyjny, współgra wizualnie z całym autem, spełnia prawie wszystkie wymagania, jednak jest jedno małe ale.

Niestety nie ma na to homologacji a dokładnie reflektory nie mają homologacji RL, jest homologacja E13, HCR czyli światła halogenowe drogowe i mijania A - światła pozycyjne oraz kierunkowskazy z określonym typem żarówki.

Do minusów można zaliczyć problemy podczas kontroli drogowej, mandat za jazdę bez świateł lub odebranie dowodu za używanie żarówek w lampie która jest inaczej homologowana lub problemy podczas przeglądu.

Z przeglądem można sobie poradzić, wystarczy na czas przeglądu zamontować żarówki oryginalne i przyjechać na przegląd z normalnym oświetleniem.

Podczas kontroli drogowej albo liczymy na wyrozumiałość policjanta i dostaniemy upomnienie lub mandat za jazdę bez świateł, w najgorszym przypadku zabierze nam dowód rejestracyjny.

Jednak patrząc na różnorodność w jaki sposób kierowcy adaptują i wymyślają światła do jazdy dziennej, przerabiając zamontowane reflektory, to mam wrażenie że policja reaguje tylko na auta co jadą bez świateł.

Nie wiem czy obowiązkiem policjanta jest sprawdzenie czy każdy element ma homologację, owszem lampy bardzo łatwo sprawdzić. Ale także musieli byśmy uważać na opony, felgi, klocki hamulcowe i co tam komu przyjdzie co do głowy.

Przeczytałem też na jakimś forum że jeżeli spowodujemy kolizję a będziemy mieć takie światła, to cała wina spada na nas mimo że nie jesteśmy sprawcą.

Nie do końca tak jest, jeżeli sprawca powie że oślepiliśmy go czy też nas nie zauważył to policja może nam wlepić mandat za jazdę bez świateł lub za używanie nieodpowiednich świateł, a winny się nie zmienia.

Światła do jazdy dziennej homologowane, jest to chyba najpewniejsza i legalna metoda. Musimy tylko pamiętać o kilku ważnych zasadach.

Światła do jazdy dziennej LED (homologowane)

Po pierwsze na kloszu każdej lampy (reflektora) musi być wybita homologacja (E) z numerem kraju który taką homologację wydał, oraz RL obok literek mogą być także numerki np. RL00.

Po drugie takie lampy muszą gasnąć wraz z włączeniem świateł postojowych, mijania lub drogowych, a załączać się bez żadnej ingerencji po uruchomieniu silnika, nie mogą gasnąć podczas mrugania długimi.

I po trzecie muszą być zamontowane symetrycznie i zgodnie z wytycznymi na załączonym obrazku.

Oczywiście minimalna i maksymalna jasność świecenia to od 400 do 1200 kandeli, minimalna powierzchnia to 20cm2, jednak te parametry sprawdzane są przez instytut który wydał homologację. Więc jeżeli znajdziemy oznaczenia na kloszu o których mowa wyżej, to zapewne parametr jasności świecenia i powierzchni jest spełniony.

Spotykając takie auta na drodze, jasno można stwierdzić że niektóre światła do jazdy dziennej mimo że mają homologację to nie powinny jej mieć. Wybita homologacja na kloszu zapewne w większości oświetlenia DRL jest robiona przez Chińczyka bez jakiegokolwiek badania lampy.

Nie pozostawiłem tego, napisałem do Instytutu Transportu Samochodowego i tak jak myślałem dane o homologacji nie są ogólnodostępne. Oznacza to że każdy może sobie na kloszu taką homologację wybić, a my jako Klient nie jesteśmy w stanie sprawdzić autentyczności tej homologacji. Zostałem odesłany do Transportowego Dozoru Technicznego, napisałem dokładnie to samo co do ITS, niestety nie dostałem odpowiedzi.

Podsumowanie:

Generalnie zdecydowałem się na montaż świateł do jazdy dziennej z homologacją, nie będę ryzykował w najgorszym wypadku utraty dowodu rejestracyjnego. Najgorsze jest to że kupując takie światła mimo wybitej homologacji nie możemy być pewni czy aby nie jest to podróba, jednak homologacja jest a czy prawdziwa czy fałszywa to nawet policjant tego nie stwierdzi. Jedynym rozwiązaniem jest wbijanie w dowód takiego oświetlenia, tak jak robimy to z hakiem holowniczym.

Plusy montażu świateł do jazdy dziennej:

+ znacząco mniejsze zużycie energii elektrycznej oraz mniejsze obciążenie instalacji elektrycznej , przekłada się to także na zużycie paliwa. (W Chevrolet'ach LACETTI jazda na światłach mijania często powoduje uszkodzenie kostki za licznikiem, zamontowanie LED'ów zmniejsza ryzyko uszkodzenia)

+ mniejsze zużycie żarówek mijania, rzadsza wymiana (przepalanie się).

+ minimalny pobór prądu przez takie oświetlenie, często pobierają mniej prądu niż światła postojowe.

+ wolniejsze zużywanie reflektorów świateł mijania, drogowych (nie wypalają się odbłyśniki).

+ brak efektu przyciemnienia zegarka i włączanie podświetlenia na desce rozdzielczej w dzień.


Nieoficjalna strona samochodu CHEVROLET LACETTI i NUBIRA
Wszystkie znajdujące się w serwisie znaki towarowe i nazwy firm, zostały użyte jedynie w celu informacyjnym i są wyłączną własnością tychże firm.

Informacje zawarte na tej stronie, a także na innych stronach tego serwisu mają charakter wyłącznie poglądowy. Nie możecie swoich decyzji serwisowo-eksploatacyjnych opierać wyłącznie na tym, co tu jest napisane! Nie ponosimy odpowiedzialności za skutki jakichkolwiek działań opartych na tych opisach. Skonsultuj się ze swoim mechanikiem lub ASO.

strzałka do góry